czwartek, 15 listopada 2012

Jesień...

Cześć.
Na wstępie chwalimy się, że robiłyśmy badania na stawy i wszystko jest ok! ;)
Kilka razy w tygodniu udaje nam się jezdzić na agility. Niestety nasze torki nie są rozbudowane, ponieważ ja kaleka nie mogę zbyt dużo z siebie dać i psa trzeba wysyłać. Idzie nam to wporządku, ale wiadomo mistrzem psa, który biega na odległość Zi nie jest i nie będzie ;p Najgorszym wyzwaniem jest huśtawka, którą Zi omija szerokim łukiem. Powoli zaczynamy pracować nad tym. Strefy opanowane, zostaje. W przyszłym roku chciałabym pojechać na nasze pierwsze zawody. Zobaczymy jak to się potoczy.
Chciałabym nagrać filmik, ale program mam beznadziejny i nie udaje się. Dodatkowo nie posiadam kabelka usb do aparatu i nie mam chwili żeby podjechać i kupić nowy. Trochę zabiegana jestem ostatnio, ale za to wszystko pozałatwiane i jak w najlepszym porządku :)

Na blogu nie pisałam jeszcze, że są plany hodowlane u nas ;) Krycie styczeń 2013. To jest ostateczna decyzja, bo kilka razy już chciałam się wycofać i nie rozmnażać ciapatki. Wiadomo każdy chce zdrowe szczenięta a dla mnie jest to najważniejsze. Jednak będą szczeniaki (może jakieś ciemne pleśniaki...;]).

Na dzień dzisiejszy odpoczywamy a jutro rzucamy deklami. Akurat mogę powiedzieć, że fajnie nam się w tą ponurą jesień żyje. W każdy dzień jakiś trening albo praca bardziej na myślenie (np. jak nacisnąć przycisk do otwierania drzwi w kolejce wkd). Jak uda mi się gdzieś przy okazji kupić kabelek usb to wrzycam od razu zdjęcia ;)
Pozdrawiamy!