Wiosna to czas kiedy ludzie budzą sie do życia. Wybudzają ze snu zimowego. Czas nowych miłości i dni pełnych słońca. Jednym słowem uwielbiam wiosnę!
Jest to również czas kiedy nie marudzę, że jest za zimno by pobiegać z psem. Z dnia na dzień coraz większy mam uśmiech jak patrzę na termometr za oknem. Niestety mogę narzekać na paskudne wietrzysko, które bardzo mnie irytuje gdy wychodzę porzucać frisbee.
U nas wszystko w jak najlepszym porządku! Zi ponownie zaczęła treningi agility. Jest duża zmiana. Powoli chyba mój pies zaczyna rozumieć o co chodzi w agility... Jednak w dalszym ciągu to jej początki i nie mogę wymagać od niej np. tego co biegam z Dropsem. On także zaczął kontynuować treningi. Będziemy już tylko rekreacyjnie wspólnie biegać. W końcu jest w formie i lubi to. I nareszcie MOŻE! Zimą sporo chorował. Miał zapalenie skóry, problemy z opuszkami i potem jakiś jęczmień na oku. Co nie wyzdrowiał, to znów zachorował. Mam nadzieję, że teraz już nie będzie takich problemów. Wolę już jak szczeka na wszystko niż jak leży smutny i obolały w klatce. Poza agility jak zwykle grane jest frisbee, co kilka dni rower i duuuuże piłki :) A najbardziej zadowolona jestem z tego, że spędzam z futrzakami więcej czasu niż np. w zeszłym roku. Co mogę więcej napisać...
Zrezygnowałyśmy z zawodów w Opolu. Niestety jest kilka powodów, przez które nie możemy jechać. Dlatego obowiązkowo stawiamy się w Chorzowie! :)
Marcowy filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=cRON5XJp7sI&list=UUHD10kPcA-cU4HGO4xbRuFA&index=1&feature=plcp
I kilka zdjęć ;)